Oto co o nich sądzi nasza Testerka:
Nowe tusze Czerwonego Cyrkla na pewno przyciągają oczy bogatą i wyrazistą kolorystyką
Tusze te mają twardszą, dosyć sztywną poduszeczkę, która powinna zapobiegać sklejaniu się gąbki, a przez to wydłuży możliwości korzystanie z niego.
Na zdjęciu
tusz jasno-różowy 018
Chciałabym teraz przyjrzeć się jak nowe tusze zachowują się na różnych materiałach oraz w połączeniu ze stemplami.
Nowe tusze + stemple
Tusze pigmentowe mają bardzo wyraziste kolory, dobrze kryją i nie wysychają zbyt szybko.
Możemy je dzięki poduszeczce nakładać bezpośrednio na stemplu: pocierając nią o powierzchnię stempla lub tapując, czyli delikatnie uderzając powierzchnią poduszeczki o stempel miejsce koło miejsca do momentu naniesienia barwinka na cały stempel.
Z moich obserwacji wynika, że tusze idealnie nadają się do stempli gumowych, które są twardsze, a dzięki temu łatwiej odbijaną nawet bardziej skomplikowany wzór. By jeszcze podnieść poprzeczkę, pokażę jak sprawują się tutaj metaliczne odcienie:
złoty i
srebrny oraz stempel - napis.
Generalnie nie spotkałam się jeszcze z tuszami w tym kolorze, które by mnie w 100% zadowoliły. Generalnie na jasny tle się nie sprawdzają zbytnio. I tu było podobnie.
Natomiast miło mnie zaskoczył efekt odbitki na granatowym tle
A tak wyglądają odbitki po tapowaniu stempla.
Tutaj odbitka widoczku jest całkiem poprawna, natomiast odbitka stempla gładkiego nadal nie jest zachwycająca, chociaż można ją przyjąć.
Niestety ten stempel bardzo trudno dobrze odbić wykorzystując także inne tusze.
Przetestowałam również połączenie: stempel (gumowy) + tusz + papier czerpany. I tu z wyniku jestem bardzo zadowolona.
Podsumowując ten wątek: tusze dobrze sprawdzają się przy stemplach gumowych, natomiast przy stemplach silikonowych trzeba się mocno nagłówkować, by być zadowolonym z odbitki.
Tusze + papier
Teraz chciałam pokazać, jak tusze Czerwonego Cyrkla współdziałają z papierem.
Ja tusze najczęściej wykorzystuję do cieniowania krawędzi.
I tu można to robić nanosząc tusz
bezpośrednio z poduszki na krawędź papieru i wtedy uzyskujemy taki efekt:
Natomiast po naniesieniu tuszu na krawędź z pomocą aplikatora uzyskamy efekt podobny do tego:
Wypróbowałam również tusz na postarzonej krawędzi i uzyskałam taki efekt:
Tusz + foamiran
Foamiran to mój ulubiony materiał, dlatego postanowiłam zobaczyć jak nowe tusze poradzą sobie z nim.
Pokażę Wam trzy próby.
Foamiran cielisty +
czerwony tusz = mak
Tusz nakładałam na płatki
aplikatorem, a następnie, by przyspieszyć suszenie włożyłam pomalowane płatki pomiędzy papierowy ręcznik.
Podczas obróbki termicznej i modelowania płatków, kolor nieco stracił na intensywności, ale w podobny sposób zachowują się także i inne tusze.
Druga próba
Niebieski foamiran + fioletowy tusz = chaber
Chciałam
uzyskać inny odcień niebieskiego,delikatnie wpadający w fiolet. Na
zdjęciach pokazałam jaki był kolor wyjściowy i jaki efekt udało mi się
osiągnąć. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Próba trzecia
cielisty foamiran + kilka kolorów tuszy = bratek
Podsumowując
Nowy produkt Czerwonego Cyrkla:
- posiada bogatą paletę kolorów,
- poduszeczka, która nasączona jest tuszem sprawia wrażenie bardziej trwałej i odpornej na kruszenie się, czy sklejanie,
- świetnie sprawdzają się do barwienia foamiranu podczas tworzenia z niego kwiatów. Można uzyskać dzięki nim ciekawe efekty kolorystyczne,
- można nimi bez problemu cieniować brzegi papieru, zarówno za pomocą aplikatora jak i bezpośrednio za pomocą poduszki,
- dobrze współgrają ze stemplami gumowymi - odbitki są wyraźne, zarówno na zwykłym papierze jak i czerpanym,
- nieco słabszej jakości wychodzą przy stemplach silikonowych,
- mają bardzo dobrą cenę.
Myślę, że mogę polecić te tusze scraperkom, szczególnie rozpoczynającym przygodę ze scrapbookingiem i tym, które mają ograniczone fundusze na realizacje swojego hobby.
Pozdrawiam serdecznie :-)